World of Pandas
Tereny => Jezioro => Wątek zaczęty przez: Loka w Sierpień 06, 2013, 14:45:26
-
Duże jezioro częściawo zasłonięte przez drzewa, woda jest tam chłodniejsza. Niedaleko o dziwo znajduje się wodospad.
(http://japan-web-magazine.com/images/japan-aomori-jyuniko1.jpg)
-
Weszłam. Położyłam się. Zamoczyłam łapy w wodzie.
-
Weszła. Weszła do wody.
-
Weszła. Rozejrzała się. Podbiegła do wody i skoczyła krzycząc:
- Na bombeee!
-
Uśmiechnęła się i zanurkowała.
-
Usiadła w wodzie. Zaczęła się nią bawić.
-
Wynurzyła się i usiadła obok Lyn.
-
- Jaka nuuuda - powiedziała.
-
-Trochę... -mruknęła robiąc zamek w wodzie z kamieni i bambusa.
-
- Ładny zameczek - powiedziała.
-
-To dopiero początek... Chcesz pomóc?
-
- Jasne.. Co podać?
-
-Może ty zrób tylnią basztę, ja się zajmę wieżą. Możesz wykorzystać wszystko wokół.
-
- Dobra - podpłynęła do brzegu i wzięła kilka muszelek. - Przydadzą się?
-
-Tak. Można wykorzystać bambus jako kolumny, albo liście jako flagi.
-
Wzięła trochę mułu z dna i zaczęła coś tam lepić.
-
Zameczek stał na dużej skałce gliny. Obkleiła dokładnie zamek żeby nie spadł do wody.
-
Wstawiła jakieś flagi.
-
Gdy zrobiła wierzę stojącą na samym środku zajęła się robieniem muru.
-
- Zamieszkamy tam? - zażartowała
-
-Okey tylko przydałoby się zrobić wersję tego conajmniej 10 razy większą...
-
- To zajmie nam duuuuuużo czasu..
-
-Ale można spróbować...
-
- Z chęcią.. Idę po bambusy na rusztowanie.. - zaśmiała się i wyszła
-
-Ja zbiorę jakieś ozboby. -wybiegła.
-
Wbiegła i położyła liście na gromadkę.
-
Weszła z bambusami.
- Jeszcze donieść?
-
-Na razie starczy. No dobra zaczynamy. Liście można wstawić w oknach i w drzwiach.
-
- Najpierw rusztowanie.. Później złączymy gliną i mułem - powiedziała, po czym wsadziła 4 bambusy - rogi.
-
-Tak... Ściany będą z bambusa?
-
Weszłam.Zobaczyłam obce pandy,więc się uśmiechnęłam.
-
- Tak jakby. Co kilkanaście centymetrów dajemy bambusa i łączymy je gliną.
-
Zobaczyła pandę. Uśmiechnęła się do niej.
-
Zobaczyła inną pandę. Pomachała jej łapą.
-
Odmachałam,po czym podeszłam do pand.
-Hej! Co robicie?-powiedziałam,przyglądając się zaczętej konstrukcji.
-
Zaczęła wstawiać kolejne bambusy.
- Zameczek - powiedziała.
-
-Robimy zamek taki, żebyśmy się w nim zmieściły. Taka większa wersja tamtego. -pokazała na mały zameczek stojący w wodzie.
-
-Oooo! Jaki fajny! Mogę z wami?-spytałam podjarana.
-
- Jasne. - powiedziała wtykając bambusy
Podjarana xDD
-
-Yay!-powiedziałam i wzięłam się do budowania...
____
A co! xd
-
- Trzeba oczyścić glinę z dna.. Żeby tam robaków i roślin nie było - powiedziała dalej wtykając bambusy. - Idę po jeszcze, bo braknie.
-
Wyszła.
-
Weszła z dużymi liśćmi i bambusami.
-
Wskoczyła do wody i zaczęła wyjmować glinę.
-
Posłusznie zaczęłam oczyszczać glinę,którą wygrzebywałam łapą z najpłytszego miejsca przy brzegu.Nie była ona mocno zanieczyszczona,ale co jakiś czas coś się trafiało.
-
Dostawiła kilka bambusów. Liście i resztę bambusów zostawiła - pójdą na dach.
-
-Więc teraz dach będzie? Gliny trochę jest więc można zacząć kleić. -podała glinę.
-
Popatrzyłam na pandy.
-
- Najpierw trzeba ściany gliną umocować.. Bo się rozlecą.. - powiedziała
-
Popatrzyłam na glinę i zaczęłam umacniać nią ściany...
-
Cały czas pomaga w robieniu zamku
Muszę spadać na razie.
Bay!
-
Pa.. :'(
-
Wróciłam! xd
-
YaY
-
-Dobra to co teraz?
-
- Jak ściany są gotowe, to trzeba okna wygrzebać, a następnie postawić dach..
-
-To ja się zajmę dachem, bo jestem lżejsza. -weszła na górę i zaczęła robić dach.
-
- Będę ci podawała..
-
-Pomóc wam z tym? Też jestem dość lekka...
-
- Poradzimy sobie.. - powiedziała podając glinę, bambusy i liście
-
-Ok...-powiedziałam,lekko przybita,ale starałam nie dać po sobie tego poznać.
-
-Każda pomoc się przyda. Chodź. -uśmiechnęła się i zaczęła układać dach.
-
Podawała Loce materiały.
-
Brała glinę i bambusy od Lyn i budowała resztę dachu.
-
- Coś jeszcze trzeba?
-
-Emmm... chyba nie. -zeszła z dachu.
-Okna, drzwi?
-
Uśmiechnęłam się...
-
- Okna.. to weźmiemy te liście co przyniosłaś.. A drzwi?
-
-Drzwi... Hmm...
-
- Później się wymyśli... - powiedziała i weszła do domku. Rozejrzała się.
-
Zrobiła otwory na okna i weszła do środka. Zawiesiła na nich liście.
-
- Fajne nam wyszło.. - powiedziała
-
-No. Zmieści się tutaj najmniej 5 pand...
-
- Przydałby się jeszcze stolik i krzesełka - zażartowała.
-
-Hmm... Bambus będzie dobry do tego. Tylko trzeba znaleźć taki, żeby był wytrzymały.
-
- Okej.. Ale to juuuutroo... - powiedziała ziewając..
-
Uśmiechnęłam się...weszłam do wody i umyłam sobie futro z gliny.Wyszłam z wody,wytrzepałam się i wyszłam.
-
Ziewnęła, weszła do środka i skuliła się w kłębek. Zasnęłą.
-
Obudziła się rano. Ziewnęła.
-
Obudziła się i wyszła na zewnątrz. Od razu wzięła się do roboty.
-
- Idę po bambusy na stolik.. - powiedziała i wyszła
-
-OKey...